Zbigniew Piotrowicz blog i serwis internetowy

Wybory ucywilizowane

Data wysłania postu: 14 listopada 2010 r.

W sobotę w Lądku miały miejsca dwa wydarzenia, które bardzo mnie ucieszyły. Odbyły się prawybory burmistrza Lądka Zdroju, a wieczorem wszyscy kandydaci na burmistrzów spotkali się na biesiadzie charytatywnej organizowanej przez miejscową parafię.

A więc najpierw o prawyborach. Na pomysł wpadła redakcja nowego, lokalnego pisma Halogen News. W piątkowej gazecie wydrukowano kupony, a w sobotnie przedpołudnie, w pobliżu rynku wystawiono urnę. Wszyscy czterej kandydaci ustawili swoje namioty reklamowe i wraz z pozostałymi kandydatami do samorządu przekonywali przechodniów do oddania głosu. Kilkugodzinne wydarzenie przebiegło w zadziwiająco miłej atmosferze. Kandydaci rozmawiali z sobą, wręczali ulotki przechodniom, słońce świeciło, z głośników dobiegała muzyka przeplatana komentarzami na temat pojawiających się uczestników wydarzenia. I było nareszcie normalnie. Pamiętam kampanię gminną osiem lat temu. W mieście pojawił się kilkustronicowy anonimowy paszkwil opluwający w podły sposób kilkadziesiąt osób ubiegających się o mandaty, ja stoczyłem trzy pojedynki przed sądem w trybie wyborczym (nierozstrzygnięte – sąd wyraźnie nie chciał zajmować się tymi sporami), a na plakatach ktoś domalowywał mi gwiazdę Dawida. Cztery lata temu życzliwy komentator doklejał mi na plakatach pasek z nieprawdziwą informację o moim poparciu dla jednego z kandydatów za pieniądze.

Tym razem, przynajmniej jak na razie, ta kampania przebiega w zupełnie cywilizowany sposób. Może po prostu dorastamy do normalnych wyborów? Co prawda wyniki prawyborów nie będą w żadnym stopniu miarodajne, a pokażą wyłącznie który z kandydatów miał więcej pieniędzy na wykupienie nakładu pisma, ale coś zmieniło się w samej atmosferze wyborów. Potwierdzeniem tej zmiany jest wieczorne spotkanie w chacie biesiadnej przy Centrum GeoVita. Jakieś dwieście osób bawiło się w swoim towarzystwie naprawdę dobrze i  mniej zorientowany uczestnik pewnie nie zauważyłby, że bawią się te same drużyny, które rywalizują w wyborczym pojedynku. Były loterie, konkursy karaoke, licytacje, sporo tańców i rozmów kuluarowych. I też było normalnie. Może to zasługa organizatora? Ja, trochę skrzywiony przez polityczne doświadczenia, dopatrywałem się w wyznaczeniu terminu parafialnej biesiady wręcz szatańskiego zamysłu.  Organizowanie takiego wydarzenia tydzień przed lokalnymi wyborami nie pozwala go ominąć żadnemu  kandydatów.  Ksiądz Paweł zastrzegał się, że był to tylko zwykły przypadek i dowód na to, że Opatrzność czuwa nad naszą gminą. Po prostu nie było innych wolnych terminów. I dobrze, bo duża frekwencja przełożyła się – jak sądzę – na zebrane kwoty. Satysfakcja organizatorów musiała być tym większa, że na biesiadzie pojawili się także kandydaci startujący z list SLD.

Do wyborów został tydzień. Bardzo chciałbym, aby moje przekonanie, że nareszcie stajemy społecznością potrafiącą przeprowadzić cywilizowane wybory, nie zostało popsute przez jakiś chamski wybryk. I chciałbym, aby ten dowód na cywilizację wyborczych obyczajów potwierdził się także dużą frekwencją. Bo to będzie dowód na to, że przestajemy być peerelowskim, upaństwowionym społeczeństwem, a stajemy się uspołecznionym państwem.

Zapraszam na serwis zdjęciowy organizatora prawyborów: http://www.facebook.com/#!/album.php?aid=16809&id=100001568528370&fbid=118628194866131.

Be Sociable, Share!
  • Twitter
  • email
  • StumbleUpon
  • Delicious
  • Google Reader
  • LinkedIn
  • BlinkList
    Wydrukuj ten post Wydrukuj ten post
    Komentarze (0) Trackbaki (0)

    Brak komentarzy.


    Wstaw komentarz

    Brak trackbacków.