Do Anny Wendzikowskiej list z Radochowa
Data wysłania postu: 15 marca 2015 r.
Pani Aniu, mieszkam w Radochowie, niewielkiej wsi niedaleko Lądka Zdroju, miasteczka położonego pod czeską granicą. Jednym słowem zadupie. Telewizja to dla nas – jak to ładnie określają ludzie mediów – okno na świat. Dzięki telewizji dowiadujemy się w Radochowie, ważnych rzeczy: jak żyć zdrowo, co słychać w kraju i zagranicą oraz jak być kulturalnym człowiekiem, czyli co jedzą na śniadanie gwiazdy z Hollywood. Więc oglądamy tę telewizję z przeświadczeniem, że pracują tam ludzie mądrzejsi od nas, skoro już w tej telewizji są i dzielą się z nami swoją mądrością. Pisze ten list do Pani z podziękowaniem w imieniu naszej całej lokalnej społeczności, bo dzięki Pani teraz już wiemy, że wcale tak nie jest.
