Wielka Pasterka – ZJwSR
Kiedy namawiałem Maćka Sokołowskiego, aby wziął schronisko na Szczelińcu, dowiedziałem się, że w pakiecie jest jeszcze ponura buda również zwana schroniskiem, w pobliskiej Pasterce. Minęły niespełna trzy lata i Pasterka przestała być końcem świata. Stała się Zjawiskiem Jedynym w Swoim Rodzaju (ZJwSR). Oczywiście jest świetnym miejscem na piesze wędrówki, rowerowe i narciarskie wypady, jednym z najbardziej lubianych i profesjonalnych schronisk, które w rankingu NPM-u zajęło czwarte miejsce. Oczywiście piękne, odremontowane schronisko na Szczelińcu ma wyjątkowe położenie, piękną architekturę, dobrą kuchnię, a jego kierownik widział rysia, ale to w Pasterkę udało się tchnąć ducha.

Poprowadzi nas świnia truflowa przez świat…
Różni ludzie zabierają się za prowadzenie górskich schronisk. Każdy z nich pewnie ma jakąś szczególną motywację, bo to nigdy nie był złoty interes, ale generalnie wielu z nich widzi w tym zajęciu możliwość natłuczenia kasy. Są też tacy, którzy próbują stworzyć ze schroniska miejsce w jakiś sposób wyjątkowe. Do noclegu, zupy pomidorowej, bigosu i piwa dodają jakąś atrakcję. Tych jest zdecydowanie mniej. Wielka rzadkością są ludzie, którzy potrafią dodać do schroniskowej atmosfery jeszcze kawałek siebie, odcisnąć piętno swojej osobowości.
