Ona – czyli jak powstaje górski harlequin
Data wysłania postu: 3 kwietnia 2012 r.
Zbigniew Piotrowicz (wpis na Facebooku, poniedziałek, 2 kwietnia, wieczorem)
Proponuję wspólnie napisać najbardziej grafomańskie opowiadanie o górach. Na następną Noc z Andersenem. Wrzucam początek i niecierpliwie czekam na dalszy ciąg…
„Ciemne macki cieni wydłużały się coraz bardziej, obejmując swym wilgotnym uściskiem całą polanę. Kolebki dolin i topory gór pogrążały się w złowieszczym mroku. Karol poczuł muśnięcie chłodu. — Życie jest jak stolarz. Najpierw jest, a potem go nie ma… — pomyślał. Dopiero teraz uświadomił sobie głęboką mądrość, jakie zawierały te proste słowa. Wstał ciężko i jak wielka, smutna czapla poczłapał do schroniska.”
Bawimy się?
