Do Pani Karoliny list z Radochowa
Data wysłania postu: 1 listopada 2016 r.
W pierwszych słowach mojego listu spieszę z wyznaniem, że lubię Panią. Lubię Pani barwny język, drobne złośliwości i zaskakujące nieraz spostrzeżenia. W ogóle wydaje mi się Pani osobą dość sympatyczną, mającą poczucie humoru i nieco dystansu do siebie. Tym razem jednak przeczytałem coś, co ten obraz całkowicie mi burzy. Otóż ma Pani pretensję do celebrytów, że przedtem się wymądrzali, a teraz mówią nam jak wyglądać i jak żyć, że stali się władcami naszych umysłów. Komentatorzy, wciągnięci przez Panią w ten jakże pasjonujący temat twierdzą, że uderza Pani w celebrycki lajfstajlowy dyktat. Otóż nie wiem czy Pani wie, ale istnieje życie poza Warszawą i poza telewizją śniadaniową.
