Zbigniew Piotrowicz blog i serwis internetowy

Zamiast listu do Olgi Tokarczuk

Data wysłania postu: 8 marca 2017 r.

Ten tekst miał być listem otwartym do Olgi Tokarczuk. A powodem jego napisania stała się moja wizyta na seansie „Pokotu”. Książkę Olgi przeczytałem jakieś siedem lat temu, krótko po jej ukazaniu się. Film, pełen pięknych kadrów, znakomitych kreacji aktorskich i znajomych miejsc był dość wierną adaptacją powieści… aż do ostatnich scen wyjaśniających przebieg wcześniejszych wypadków. W książce śmierć kilku postaci jest naturalnym, choć nieco złowrogim wynikiem działań Przyrody broniącej się przed ludzką agresją. A podejrzenia prowadzące do głównej bohaterki, sympatycznej i oryginalnej Janiny Duszejko okazują się nieprawdziwe. W filmie ten trop jest zmieniony.

Wydrukuj ten post Wydrukuj ten post