Zbigniew Piotrowicz blog i serwis internetowy

Opowieści Hofmana (Adama)

Data wysłania postu: 29 sierpnia 2011 r.

Dokładnie 130 lat temu miała miejsce w Wiedniu premiera opery w trzech aktach Opowieści Hoffmanna. Jej autorem był Jacques Offenbach, francuski kompozytor, który tworząc dzieło swego życia nie doczekał jednak premiery, zmarł jesienią 1880 roku.

Wygląda na to, że dorobiliśmy się naszych własnych Opowieści Hofmana. Otóż Adam Hofman, rzecznik prasowy PiS i klubu parlamentarnego tej partii, również stworzył dzieło swego życia. Nowa wersja opowieści Hofmana brzmi tak: chłopy z PSL wyjechali ze swoich miasteczek, wsi, trafili do Warszawy -zdziczeli, zbaranieli: tańczą, śpiewają, głosują za ustawami, np. (...) za związkami partnerskimi; chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło". Można byłoby potraktować tę wypowiedź jako zwykły wybryk źle wychowanego młodzieńca, ale uważam, że jest ona bardzo symptomatyczna. Błędy gramatyczne, prostacki komunikat i trudna do ukrycia pogarda dla ludzi świadczą o zdziczeniu sposobu uprawiania polityki przez ugrupowanie w imieniu którego Hofman występuje. I z pewnością nie jest to żaden wybryk tylko powszechnie akceptowany w tymże ugrupowaniu pogląd. Dzień po upublicznieniu Opowieści Hofmana, druga osoba po Prezesie, poseł Beata Kempa publicznie stwierdziła, że jest kampania wyborcza i niektóre rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Kolejnego dnia obrony Hofmana podjął się sam Prezes, przypomnijmy, ten z lepszego podwórka, a nie z jakiejś wiochy i ten, który nie zniży się do zakupów w Biedronce.

Przez prasę przetacza się teraz dyskusja, czy aby nie jest to przemyślana strategia, która ma na celu zdyskredytowanie PSL-u i zabranie im jednego lub dwóch procentów z wyników wyborczych. Bardzo możliwe, że właśnie tak jest. Teoretycznie PiS zyskałby podwójnie: przedstawiłby się jako jedyny prawdziwy obrońca interesów polskiej wsi, a być może doprowadziłby do zupełnie innego podziału mandatów, gdyby PSL nie dostał się do sejmu. Zastanawiam się jednak, czy rzeczywiście mieszkańcy wsi chcą mieć swoich reprezentantów wśród osób, które tak ostentacyjnie gardzą tą grupą społeczną. Czy, jeśli rzeczywiście jest to jakaś kalkulacja, nie opiera się ona na stosowanej przez tę partię wypróbowanej zasadzie: ciemny lud to kupi? Warto przypomnieć, że jest to sformułowanie użyte przez Jacka Kurskiego dowodzącego jedną z poprzednich kampanii wyborczych PiS. Ciemny lud miał wówczas kupić rzekome nadużycia związane z wykorzystaniem bilbordów PZU przez PO oraz z dziadka z Wehrmachtu. A zanim się cokolwiek wyjaśni, będzie po wyborach. Ciemny ludzdziczałe chłopstwo to ta sama retoryka, ten sam pomysł na prowadzenie kampanii, ten sam brak szacunku dla ludzi, o których głosy się zabiega.

Bez względu na te wątpliwości, mamy swojego Hofmana i swoje opowieści. Co tam Offenbach! A wiecie – teraz znów będzie klasyka -  co robią te nasze opowieści? One odpowiadają żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To są opowieści na skalę naszych możliwości. Wiecie, co my robimy tymi opowieściami? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wymyślone i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo tylko my możemy mieć rację!

Be Sociable, Share!
  • Twitter
  • email
  • StumbleUpon
  • Delicious
  • Google Reader
  • LinkedIn
  • BlinkList
    Wydrukuj ten post Wydrukuj ten post
    Komentarze (0) Trackbaki (0)

    Brak komentarzy.


    Wstaw komentarz

    Brak trackbacków.