Zbigniew Piotrowicz blog i serwis internetowy

Ola in the Sky with Diamonds

Data wysłania postu: 10 marca 2011 r.

Ostatnio jakoś częściej i łatwiej się wzruszam. Niechybny to objaw starości i związanej z tym labilności emocjonalnej. Ale może to dobrze, bo jakoś łatwiej jest słuchać muzyki odczuwalnie (o zjawisku piszę w poprzednim poście).

Od kilku miesięcy razem z moją trzyletnią córeczką słuchamy i oglądamy różne muzyczne zjawiska. Mała Ola po zachwycie Kabaretem Starszych Panów (co wieczór gramy Tanie dranie) odkryła Żółtą łódź podwodną. Z fascynacją wpatruje się w niebywałą, kolorową, psychodeliczną animację i razem ze mną przeżywa smutek Nowhermana, uniesienie Lucy szybującej po niebie, radosną siłę dobrych ludzi pokonujących złą rękawiczkę (GLOVE vs LOVE). A ja stary wpatruje się film i sam czuję się trochę lepszy i jakiś taki... piękniejszy (wiem, że to bardzo ryzykowne stwierdzenie). Zresztą przekonajcie sami.  Ten przekaz zupełnie się nie zestarzał. Ech! Raduje się moja dusza niespełnionego hippisa.

http://www.youtube.com/watch?v=A7F2X3rSSCU&tracker=False&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=llrAemrsKG0

Be Sociable, Share!
  • Twitter
  • email
  • StumbleUpon
  • Delicious
  • Google Reader
  • LinkedIn
  • BlinkList
    Wydrukuj ten post Wydrukuj ten post
    Komentarze (0) Trackbaki (0)

    Brak komentarzy.


    Wstaw komentarz

    Brak trackbacków.