Zbigniew Piotrowicz blog i serwis internetowy

Kim był Johannes van Rossum?

Data wysłania postu: 13 sierpnia 2011 r.

Jestm Johannesem van Rossumem a moja córeczka Ola jest moją córeczką Olą.Lądecki Wehikuł Czasu to nie tylko turystyczna atrakcja i znakomity pomysł na promocję miasta, ale także dowód na to, że dorośliśmy do budowania swojej regionalnej tożsamości. Nie boimy się historii i zaczynamy dbać o zachowanie jej ciągłości. Nawet, jeśli polskie akcenty na terenie Dolnego Śląska były przed 1945 rokiem nader rzadkie. Dlatego życiowe przypadki Marianny Orańskiej, księżnej niderlandzkiej i żony Albrechta Heinricha Hohenzolerna zaczynamy traktować jako kawałek naszej historii.
W inscenizacji urodzin króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III oraz w spotkaniu u wód w Lądku Zdroju wcieliłem się w ostatni weekend w postać Johannesa van Rossuma – osobę mało znaną nawet historykom. Była to największa miłość Marianny, która dla niego zrezygnowała z dworskich przywilejów i skazała się wygnanie..
Johannes van Rossum urodził się w 1809 roku (rok przed narodzinami Marianny). Jego ojciec Willem (Wilhelm) van Rossum był zielarzem i wraz z żoną Marią prowadził w Hadze niewielki sklepik. W 1837 roku, jako dobrze wykształcony kawaler pojął za żonę młodszą o siedem lat Katarzynę Wilhelminę Tapster Keyser . Nie był to udany związek. Młody Johanner imał się różnych zajęć, ale w końcu na dłużej zatrudniony został jako służący a później bibliotekarz na dworze księcia Albrechta Hohenzolerna, brata panującego wówczas króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV.
Marianna Orańska, córka króla Niderlandów Wilhelma I , od 1830 roku była żoną księcia Albrechta i matką jego czwórki dzieci. Albrecht nie był jednak lojalnym mężem, na dodatek – choć został później generałem – nie dorównywał małżonce poziomem intelektualnym. Okoliczności te sprawiły, że pomiędzy przystojnym i inteligentnym bibliotekarzem oraz osamotnioną na pruskim dworze księżną Marianną zawiązał się romans. Mezalians trwał a uczucie było tak silne i głębokie, że księżna zdecydowała się w 1845 roku opuścić dwór w Berlinie i przenieść do holenderskiego Voorburga... wraz z van Rossumem, któremu dla ratowania honoru księżnej nadano dworski tytuł koniuszego królewskiego. Trzy lata później okazało się, że owocem namiętnego związku będzie potomstwo. Warto zaznaczyć, że Marianna i Johannes nadal pozostawali w formalnych związkach małżeńskich, mimo, że księżna czyniła wiele starań, aby uzyskać rozwód. Tego dla obu dworów królewskich, pruskiego i holenderskiego było już za wiele. Księżna 28 marca 1849 uzyskała rozwód i została skazana na infamię: zerwano z nią wszelkie stosunki, zakazano kontaktów z dziećmi i zmuszono do wyjazdu na Sycylię. Właśnie tam, w miejscowości Cefalu, 30 października1849 przyszedł na świat syn Marianny i Johannesa, Jan Wilhelm van Reinhartshausen. W roli Marianny Orańskiej Monika WielichowskaW roku 1855 księżna obrała za swą siedzibę znajdujący się obok Eltville w księstwie Nassau pałac Reinhartshausen, gdzie zamieszkała z van Rossumem oraz ich wspólnym synem. Niestety nie mogli długo cieszyć się rodzinnym szczęściem. Młody Jan zmarł w Boże Narodzenie na zapalenie płuc mając zaledwie dwanaście lat. Księżna rozpaczając po śmierci syna ufundowała za sześćdziesiąt tysięcy guldenów kościół w pobliskim Erbach. Dwanaście lat później 10 maja 1873 roku ( w urodziny Marianny) umiera van Rossum, który zostaje pochowany obok syna. Księżna, która wycofała się z działalności publicznej i resztę swego życia poświęciła działalności charytatywnej, umiera w 1889 roku. Jej życzeniem było spocząć obok swych największych miłości na tym samym cmentarzu w Erbach.
Marianna Orańska jest dziś jedną z bardziej znanych postaci historycznych na Dolnym Śląsku, gdzie ma swój szlak turystyczny. Mało o niej wiedzą Holendrzy, ponieważ skutki infamii jeszcze działają. O Johannesie van Rossumie właściwie nikt nie słyszał...

Be Sociable, Share!
  • Twitter
  • email
  • StumbleUpon
  • Delicious
  • Google Reader
  • LinkedIn
  • BlinkList
    Wydrukuj ten post Wydrukuj ten post
    Komentarze (1) Trackbaki (0)
    1. Dzień dobry,
      jest w tekście trochę nieścisłości, m.in. dotyczących pobytu w Reinhartshausen. Marianna, po śmierci ukochanego synka Vilema, rzeczywiście ufundowała niewielki kościółek ewangelicki w Erbach, w którym pochowano Vilema, a który miał być w przyszłości miejscem spoczynku jej oraz Rossuma. Okazało się jednak, że tamtejsza gmina ewangelicka, która zarządzała kościołem, nie zgodziła się na pochowanie Rossuma, gdy umarł w 1873 r. Powodem była jego nieuregulowana sytuacja małżeńska. Stąd został pochowany na cmentarzu w Erbach, a Marianna nakazała w testamencie pochować się w jego grobie, co nastąpiło w 1883 r. (a nie w 1889). Dzisiaj na płycie nagrobnej, którą ufundował jej syn Albrecht, który cały czas miał żal do matki o związek z Rossumem, nie ma nazwiska Rossuma!! Pozdrawiam. J.Organiściak.


    Wstaw komentarz

    Brak trackbacków.