Flaga
Zbliża się długi weekend. I skondensowane świata państwowe. Będziemy więc w kolejnych dniach mieli Święto Pracy, Święto Polskiej Flagi, Święto Konstytucji 3 Maja oraz Dzień Strażaka. To te ważniejsze, bo nie wszyscy wiedzą, że 2 maja mamy Dzień Polonii i Polaków za Granicą a 3 maja jeszcze Dzień Bez Komputera.
Miesiąc temu kupiłem uchwyt na flagę. Zamontowałem i czekałem na dzień, kiedy flagi pojawią się w sklepach. Uznałem, że to właśnie ten czas. Pierwsze skojarzenie było takie: pewnie flagi będą tam, gdzie uchwyty. Jadę więc do „lerłamerlę” i rozglądam się. Uchwyty są, flag nie widzę. Pytam personelu. Pracownik wydaje się zaskoczony, też rozgląda się i mówi – „ no nie wiem, może na ogrodniczym się pan spyta”. Pytam się na ogrodniczym, nie ma –„w galerii pan na pewno dostanie” – radzą. Idę do tak zwanej galerii. Do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego duży sklep musi się nazywać galerią. Akurat ten sklep nazywa się „kerfur”. Pytam o flagę. Pracownik patrzy na mnie długo, po czym wyciąga telefon i dzwoni. – „ Nie ma” – mówi i zamyka sprawę. No to gdzie jeszcze? Może inny sieciowy sklep? Jadę do „leklerka”. Tu również zdziwienie -„ Flaga..? Może na stoisku do majsterkowania? Albo tam gdzie zabawki. Pan tam zajrzy…”. Nie ma ani całej flagi ani zestawu „zrób sobie flagę”. I w tym momencie doznaję iluminacji. Stacja benzynowa! Dziś to miejsca, gdzie paliwo kupuje się przy okazji. Można zjeść, wypić kawę, zrobić pełne zaopatrzenie na imprezę, kupić prasę, okulary, filmy, zabawki, lekarstwa a nawet książkę. Jadę. „Bipi” nie ma. „Orlen” nie ma. Więcej stacji też nie ma.
Niedawno kupiłem flagę Wolnego Tybetu. Obiecałem kiedyś naszemu przyjacielowi z Leh (Ladakh), tybetańskiemu uchodźcy, że zamanifestujemy w Polsce nasze poparcie dla jego starań o przywrócenie wolności dla Tybetu. Flaga Wolnego Tybetu powiewa nad łąkami Radochowa i pięknie wygląda na tle świeżej zieleni. Tylko gdzie u licha kupić w Polsce polską flagę?

Wstaw komentarz